– Proszę Państwa, oto miś…
– O nie, wypraszam sobie – nie jakiś miś tylko Niedźwiedź. I to nie byle jaki, lecz Zielony. Jeżeli tak zaczynacie, to lepiej przedstawię się sam.
Zrodziłem się z pragnień. Pragnień X, by w powstającym Centrum Przedsiębiorczości można było przekąsić co nieco. Pragnień Cezarego Kaźmierczaka, by ZPP miał swój klub. Pragnień Wspólników, by pokazać ludziom jak wielkie znaczenie ma dobry produkt dla smaku dania i dobrego samopoczucia. Pragnień tysięcy ludzi by zjeść coś autentycznie dobrego, uczciwie przygotowanego, po prostu smacznego, wynikającego z “tu i teraz”, w ktorych żyją. Z pragnień kucharzy i kelnerów, by móc uczciwie i dobrze wykonywać swoją pracę. Pragnień rzetelnych rolników, hodowców serowarów by ich cudowne, wypracowane z dużym trudem i starannością sery, mięsa, wędliny, warzywa można było docenić w całej ich wspaniałości.